tag:blogger.com,1999:blog-55626794069988512062024-03-08T07:25:47.659-08:00Mini blog finansowyZagadnienia z tematyki finansów, ekonomii oraz dziedzin, które mogą przyczynić się do zwiększenia środków materialnych. Od kilku lat coraz modniejsze staje się pojęcie zarabiania w internecie, którego tematyka obejmuje głównie inwestowanie oraz udział w działaniach marketingowych poszczególnych firm afiliacyjnych.Unknownnoreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-46896140479799813472013-03-28T05:07:00.001-07:002013-03-28T05:07:54.806-07:00Programy partnerskie w skrócieTo czym są programy partnerskie wie już wiele osób i nie jest to żadną nowością, iż ktoś może zarabiać na polecaniu danych produktów. To się opłaca każdemu. Nie ma żadnych rygorystycznych zasad dotyczących norm. Po prostu ile się napracujesz to tyle zarabiasz z prowizji. A jeżeli będziesz pracować niewiele - to i niewiele tej prowizji będzie. Łatwo mi się tak o tym tutaj mówi, ponieważ programy partnerskie mimo swojej prostoty w obsłudze są naprawdę ciężką tematyką. Ale systematyczne działania w zdobywaniu wiedzy, umiejętności i doświadczenia będą procentowały przez długi czas.<br />
<br />
Jak to działa w skrócie?<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
To proste. Jest firma sprzedająca towar. Aby sprzedać więcej sztuk towaru potrzebna jest dobra promocja. Miejsce na reklamę jest raczej ograniczone, bo zajmują je najbogatsi przedsiębiorcy posiadający wiele pieniędzy na reklamowanie się. A nawet jeśli reklama kosztowała by niewiele(w co wątpię) to nie jest powiedziane że będzie ona skuteczna. Dlatego ktoś mądry wymyślił <b>programy partnerskie dla firm</b>.<br />
<br />
Partner czyli osoba zapisana do danego programu partnerskiego ma za zadanie polecanie towaru, w zamain za prowizję. Przykładem może być chociażby Allegro, które bodajże 1,5 roku temu miało program partnerski. Strasznie żałuję że nie wiedziałem o tym i nie polecałem innym allegro bo mógłbym zarobić niezłe pieniądze. Sam nie wiem ile było tej prowizji, ale jeśli allegro odpalałoby mi nawet ułamki od każdej transakcji <b>polecanego przeze mnie użytkownika</b> - to sam pomyśl, ile ludzi teraz dokonuje zakupów/handlu na tym portalu. Jednak allegro poszło po rozum do głowy(na naszą niekorzyść) i zaprzestało programu partnerskiego, bo teraz każdy zna tą stronę i nie opłaca się już dzielenie się prowizją z handlu na tej stronie. <br />
<br />
<b>W jaki sposób polecać innym towar zeby zarobic?</b><br />
To czy dostaniemy prowizję zależy od jednej czynności. Jeżeli ktoś kupi kosmetyk na poleconej stronie przez partnera to wtedy dostaje się prowizję. Przykład poleconej strony z towarem to: normalny adres<br />
<br />
www.jakies-super-towary.com/najlepszePonczochydlaniej/numer referencyjny partnera.<br />
<br />
Czyli mamy adres strony(sklepu internetowego), dalej po ukośniku(/) jest przykład rzeczy do kupienia(czyli ponczochy) i na końcu widnieje numer(albo nick) osoby która jest osobą polecającą. Dlatego jeśli rejestrujesz się w jakimś programie partnerskim, to warto aby numer ref/nick jakoś normalnie wyglądał - najlepiej żeby nie rzucał się w oczy więc proponuję używanie <b>krótkich numerów podczas zapisywania</b> się do programów partnerskich.<br />
Dopiero jeśli ktoś zakupi towar z Twojego linku polecającego to Ty masz prowizję.<br />
<br />
<b>Jak zrobić taki link?</b><br />
Ty go nie robisz. Dopiero jak się zapiszesz do programu partnerskiego, to najczęściej w dziale materiały marketingowe/url-e polecające masz już taki link.<br />
<br />
<b>Co dalej z nim zrobić?</b><br />
Tutaj masz pełne pole do popisu. Oczywiście są też wewnętrzne regulaminy, bo i są różne <b>programy partnerskie</b>. Takim linkiem możesz dzielić się ze znajomymi, którzy przykładowo potrzebują takiego towaru. Znam dużo ludzi, którzy żałują albo obawiają się kupna rzeczy z takiego linku. Jeżeli ktoś nie chce dać Ci zarobić prowizji, a potrzebuje towaru(czyli i tak musiałby go kupić) to zaproponuj mu podział prowizji po połowie. Zazwyczaj powinien sie zgodzić, bo skoro jest sknerą to ucieszy się z zarobku:)<br />
Natomiast jeśli boi się o jakieś wirusy, to tutaj możesz jedynie powiedzieć że takie polecanie jest znane od dłuższego czasu i nic się nie dzieje, bo po wejściu w taki link osoba jest przekierowana na stronę z płatnościami. <br />
<br />
<b>Rozliczanie się w PIT?</b><br />
Tu sprawa wygląda mniej więcej podobnie. Dostajesz rachunki do podpisania, albo coś na zasadzie umowy o dzieło. To jest już zależne od programu partnerskiego. Niektóre programy same odprowadzają podatek należny Fiskusowi, więc nie musisz sam uiszczać opłaty.<br />
<br />
<b>Czy da się z tego utrzymać?</b><br />
To zależy od samodyscypliny i determinacji w polecaniu produktów. Potrzeba jest też wiedza z zakresu promowania i niewielkiej znajomości stron www. Jeżeli masz stałe zatrudnienie to nie rezygnuj z tego, bo trochę czasu aby doczekać się pierwszych prowizji. Są partnerzy, którzy zarabiają kilka tysięcy miesięcznie, ale są tacy którzy zarabiają kilka złotych rocznie. To zależy od ilości i jakości działań.<br />
<br />
<b>Czy mogę polecić jakieś ciekawe strony?</b><br />
Osobiście nie znam wszystkich stron, bo wyrastają one jak grzyby po deszczu, ale moi zdaniem dużo ciekawej wiedzy można zdobyć pod tym adresem <a href="http://pp.ministrona.pl/" rel="nofollow" target="_blank">http://pp.ministrona.pl</a>/. <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-8908464175745418192013-03-27T15:03:00.001-07:002013-03-28T00:42:21.305-07:00Jak z tym zarabianiem przez internet<b>Od jakiegoś czasu postanowiłem skierować centrum swoich zainteresowań na zarabianie pieniędzy w wersji online. Znaczy to, że nie muszę praktycznie wychodzić z domu, bowiem większość rzeczy można robić za pomocą łącza internetowego.</b><br />
<br />
Wpis będzie bardzo ogólnikowy, bo i tematyka jest bardzo szeroka.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
Możliwości zarobku są naprawdę olbrzymie, jeżeli chodzi o sieć internetową. Żeby sprecyzować bardziej działy tematyczne, które składają się na to całe zarabianie można wymienić branżę IT. Czy informatyka to jednak wystarczające słowo na to, żeby określić proces zarabiania za pomocą internetu? Nie sadzę.<br />
<br />
Zresztą poprzez skrót IT można rozumieć nie tylko znajomość komputera, ale też programowanie, pozycjonowanie, optymalizację stron, tworzenie stron www.<br />
Pod pozycjonowanie nazywane także - SEO, można podpiąć także marketing internetowy mający inny skrót - SEM. Ogólnie jak widzisz skrót seo/sem to znaczy że chodzi o zwiększenie ruchu na stronie danego klienta. A można tego dokonać poprzez odpowiednie zastosowanie technik z dziedziny seo, oraz wspomagać się innymi sposobami promocji takimi jak zdobywanie odwiedzin poprzez portale społecznościowe albo katalogowanie - jak już wspominałem na początku, temat za szeroki na jeden wpis. A nawet bym powiedział że jedno duże forum nie zgłębi całości tematyki o <b>zarabianiu w necie</b>. <br />
<br />
Oprócz dziedziny informatycznej, można zająć się sztuką. Malowanie obrazów jednak nie będzie tu przydatne, ponieważ do tworzenia grafiki na zlecenie lub sprzedaż należy znać obsługę edytorów graficznych. Gimp, Fotoszop, a nawet Paint, jeśli chcesz coś najbardziej prostego. Ale w paincie niestety nie zrobisz fajnego logo, więc od razu lepiej zająć się gimpem.<br />
<br />
Ekonomia, finanse i tym podobne to najbardziej kusząca tematyka, dotycząca<b> zarabiania pieniędzy przez internet</b>. Giełda, FOREX, zakłady bukmacherskie to dająca największe dochody tematyka. Oczywiście trzeba się naprawdę znać na rzeczy. Trzeba mieć szeroką wiedzę na temat gospodarek światowych potęg, żeby móc rozsądnie zarządzać papierami wartościowymi, które chcesz kupić i sprzedać. Zakłady bukmacherskie wcale nie są moim zdaniem łatwiejsze. Może nie ma w nich takiej dawki nowych informacji, ale trzeba za to mieć więcej wyobraźni. Ja uważam że lepiej znaleźć jakiś dostęp do dobrych typów bukmacherskich, bo samo pasjonowanie się piłką nożną może okazać się niewystarczające. W sumie na tym zakłady zarabiają pieniądze - na niewiedzy początkujących i na tym, że wydaje im się że mają rację. Myślę, że ta dziedzina jest godna uwagi. Chociaż nie wyobrażam sobie stałego utrzymania z bukmacherki a nawet i giełdy, mimo jej ogromnych możliwości. Ja wolę coś mniej nerwowego i kosztownego.<br />
<br />
<b>Handel na allegro</b>, to też znana dziedzina <b>zarabiania w internecie</b> i daje to jako kolejną kategorię. Można sprzedawać wszystko co tylko jest ludziom potrzebne. Można też to nabywać albo samodzielnie produkować. Nie należy jednak zapominać o obowiązującym prawie podatkowym, nietypowych przepisach, pojęciu o tym, że działalność gospodarcza to sprzedaż o charakterze ciągłym i zorganizowanym - cokolwiek by to nie znaczyło, warto znać się na przepisach. Oczywiście jeszcze dochodzi <b>fakt interpretacji</b> wielu zagadnień przez urzędnika w skarbówce - a ta też nie musi być jednoznaczna.<br />
<br />
<b>Programy partnerskie oraz mlm</b>. To ciekawa forma zarobku, bo raz wykonana praca może owocować na dłuższy czas - w wypadku programów partnerskich polegających na promowaniu produktów. W MLM-ie nie ma tej korzyści, bo trzeba tworzyć jakieś dziwaczne piramidy, gdzie każdy członek jest namawiany do wykładania co miesiąc pewnej kwoty na promocyjne produkty. Oczywiście nie jest to obowiązkiem ale zawsze mnie dziwiło to, jak sieć Multi - Level chce zagwarantować stały dochód, skoro podwładni nie są prawnie zobowiązani do stałego wykładania forsy na "czubka" piramidy:) Byłem sam w mlm, ale nic nie zrobiłem oprócz kupienia próbek perfum i jakiegoś mydła w płynie. To tyle z narzekania na mlm, ale ogólnie programy partnerskie działają na zasadzie - ile produktów umiejętnie polecisz, tyle prowizji zgarniasz i zarabiasz - więc to jest lesze niż MLM. Oczywiście nie nakłaniam Cię do olewania MLM, bo te próbki perfum ładnie pachną po 3 latach od dnia ich zakupu. Może sam kiedyś nakłonię się do lepszego poznania mlm, ale tylko w przypadku jakiegoś połączenia z innym biznesem.<br />
<br />
Pisanie to też doskonała ale i toporna <b>forma zarabiania przez sieć</b>. Można być miłośnikiem pisania - wtedy jest to ciekawe, ale czasami trzeba pisać o czymś, czego w ogóle nie lubisz. Dlatego też trzeba wziąć na to poprawkę, jeśli zaczniesz obiecywać sobie, że wyprodukujesz masę tekstów dla pozycjonerów albo innych klientów. O seo pisaniu pisałem <a href="http://aprecjacja.blogspot.com/search/label/Seo%20copywriting" rel="nofollow" target="_blank">tutaj</a>, możesz sobie przejrzeć.<br />
<br />
To by było na tyle, chociaż mógłbym pewnie pomnożyć ten wpis razy kilkaset, a i tak nie poruszyłbym całości tej potężnej dziedziny jaka jest zarabianie z użyciem internetu.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-24236776365606900772013-02-25T05:44:00.000-08:002013-02-25T05:44:28.236-08:00Inwestowanie w autografyAutografy to dobra materialne, których wytworzenie nie pochłania praktycznie żadnych kosztów(może z wyjątkiem przechowywania i konserwacji) a w dodatku uchodzi za jedno z najbardziej dochodowych inwestycji alternatywnych gdzie roczny zysk sięga blisko 7%. Innym pojęciem i bardziej moim zdaniem trafnym sa <b>memorabilia</b>, bo do tematu <b>inwestycji w autografy</b> zalicza się w szczególności pamiątki po znanych postaciach takich jak wielcy przywódcy i prezydenci Stanów Zjednoczonych.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Takie <b>inwestycje w pamiątki</b> są naprawdę pewne, bo historii już się nie zmieni, a w przypadku inwestowania w dobra produkowane na bieżąco nie ma takiej stabilności, bo częste zmiany i to niekiedy nazywane gwałtownymi - są na porządku dziennym.<br />
Ale to działa także i w druga stronę, bo każdy może z łatwością nabyć dowolną walutę albo nawet akcję na giełdzie. Tak samo może założyć w banku lokatę albo inwestować w złote sztabki.<br />
Niestety autografy i tego typu przedmioty są tworzone w niewielkich nakładach, bo tylko w takiej sytuacji mają wysoką wartość która stale wzrasta.<br />
Myślę więc, że nawet gwarantowany zysk na wysokim poziomie nie jest wystarczającym argumentem, aby uważać<b> inwestycję w autografy</b> za najlepszą alternatywę.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-49589173321063365872013-02-25T04:45:00.000-08:002013-02-25T04:45:30.429-08:00Inwestycja w winoPraktycznie wszędzie można znaleźć zachęcające bannery reklamowe nakłaniające nas do inwestowania w akcje, waluty i surowce bądź złoto. Mnie jednak zaciekawił pomysł na inwestowanie w wino, które jest spożywane praktycznie wszędzie od kilkuset lat. Właściwie przecież nie jest to zły pomysł, z tego względu że każde wino odpowiednio przechowywane jest lepsze po wielu latach czekania. Sęk w tym, że niestety nie każdy gatunek może być opłacalny i tutaj należy zgłębić się dokładniej w temat gatunków win. Po kilkuminutowych próbach nie stwierdziłem jednoznacznie jakiego typu trunki powinno się kupować, więc temat wydaje się ciekawy do zgłębienia. Co prawda każde wino staje się lepsze smakowo i jakościowo, więc i jego cena się powiększy <b>tylko pozostaje kwestia zbytu</b>.<br />
Obecnie najlepszą renomą cieszą się<b> </b>wina francuskie, głównie z Bordeaux - ze względu na dogodne warunki dojrzewania itp.<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
Jeżeli chodzi o kwestie formalne to wina po zakupie są trzymane w Anglii na podstawie umowy komisowej, ponieważ w tym kraju funkcjonuje dobry rynek win. Wszystkie tranzakcje można wykonywać online, więc prawdopodobnie nie zauważysz ani jednej butelki, no chyba że chciałbyś zachować wino na własny użytek, co w Polsce może się nie opłacić ze względu na obowiązująca koncesję w polskim prawie. <br />
<br />
Czas inwestycji to najczęściej kilka lat albo i więcej, bo po takim okresie podnosi się wartość napoju. Kwoty też nie są niskie, bo minimum to kilka tysięcy złotych a i tak zaleca się włożyć więcej pieniędzy.<br />
<br />
Co do kwestii angielskiego rynku wina, należy zapoznać się z takimi pojęciami jak indeksy giełdowe Liv-xe 500 oraz Liv-ex 100, a także ranking Roberta Parkera(skala 1-100), który uwzględnia istotne czynniki jak możliwości danego sezonu, liczbę dni słonecznych, początek winobrania i ewentualność występowania szkodników.<br />
<br />
Jeśli mowa o Polsce to pojawiają się także firmy pośredniczące w nabywaniu udziałów, oraz w doradztwie. Przykłady to <span style="font-weight: normal;">Stilnovisti i Wealth Solutions.</span><br />
<br />
<span style="font-weight: normal;">Wino jest traktowane jako jeden z <b>funduszy alternatywnych</b> obok dzieł sztuki i kruszcu. </span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-5593456728844324102013-02-24T01:13:00.001-08:002013-02-24T22:04:36.741-08:00Pisanie + zarabianie cz. 4Ty razem ostatnia cześć moich wypocin na temat tekstów, za pomocą których można dorobić sobie do wypłaty albo w przypadku bardziej zawziętych osób - utrzymywać się z tego. Ja niestety jestem przykładem osoby dorabiającej i to nie teraz a w przeszłości.<br />
Ale do rzeczy, bo chcę poruszyć kwestię nabywania zleceń bez których przecież nie da się <b>praktycznie nic zarobić</b>. Czemu napisałem praktycznie, a nie w ogóle? O tym później.<br />
<br />
<a name='more'></a>Osoby chcące znaleźć zlecenia dotyczące tekstów do seo mogą odwiedzać różne portale branżowe i te z giełdą ofert.<br />
Zaczynając od for internetowych polecam odwiedzić wpisując w googlach: forum optymalizacja, oraz forum pozycjonowanie, webhosting talk, ebiznesy-forum. Oferty także są na Zlecenia przez Net, Oferii a niekiedy i na allegro można pozyskiwać zlecenia. <br />
Powyższe metody mogą być dobre dla początkujących, bo tak naprawdę trudno będzie zdobywać zlecenia za normalne pieniądze. Jednak doświadczenie może zaowocować <b>bo ja uważam, że najlepiej</b> wysyłać bezpośrednie zapytania do firm zajmujących się pozycjonowaniem stron internetowych.<br />
<br />
Jest także możliwość zarobku na pisaniu bez rozmawiania z klientami, ale nie jest to sposób gwarantujący szybki dochód. Mam na myśli giełdę tekstów TEXTMARKET, gdzie wystarczy za darmo się zarejestrować i wgrywać swoje artykuły. Tam są inne ceny, niż te które opisywałem w poprzednich częściach. Są to stawki - 2, 4, 8 groszy za słowo. Dla zaawansowanych istnieje możliwość zdobywania zleceń w obrębie giełdy, lecz można także robić prace, wgrywać i czekać aż ktoś to kupi - z tym jest różnie, więc trzeba zapoznać się ze statystykami giełdy(są dostępne na ich stronie) <br />
Inną giełdą - a raczej pozyskiwaczem zleceń jest strona supertreść.pl. Portal jest nowy więc nie chcę się na jego temat wypowiadać, może zrobię 5 część chociaż wolałbym już to zamknąć w 4 rozdziale.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-6971000275510893562013-02-22T21:04:00.000-08:002013-03-27T15:22:10.293-07:00Pisanie + zarabianie cz. 3Wracamy do dziedziny seo copywritingu, który służy do hurtowego wyprodukowania jak największej liczby unikalnych tekstów, ale niekoniecznie wartościowych merytorycznie. Bo jak jedna osoba mogłaby napisać 100 artykułów o kredytach w taki sposób aby każdy z nich był odwiedzany przez czytelników chcących go czytać. Myślę, że można kilka pierwszych uznać za wartościowe a resztę za gnioty z jedną zasadniczą cechą - <b>unikalnością</b>.<br />
<br />
Takie już jest SEO, że unikalność i kilka innych czynników są ważniejsze niż zawartość rzeczowa. Jednak trudno, żeby algorytm czy też robot mógł odróżnić tekst przydatny od nieprzydatnego. <br />
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Jak wyglądają ceny w tekstach na potrzeby seo za 1000 znaków ze spacją?</b></span><br />
<br />
<a name='more'></a><br />
1. Teksty do precli powinny średnio kosztować 2 złote za 1000 znaków i to w cenie raczej niższej. W sklepach internetowych, albo w agencjach mogących wystawić klientowi fakturę VAT ceny kształtują się w tych granicach, ale częściej jest to 2,5 do 3 złotych. Są też cenniki 1,1-1,3 i przyznam, że kiedyś sam robiłem podobne prace w tych najniższych cenach, a niekiedy i jeszcze mniej. W końcu mi to zbrzydło, bo o ile da się tak zrobić pierwszych 5 sztuk, to trudno robić 100(0)! o tym samym za tak niskie stawki. W takich wypadkach klient musi zapomnieć o fakturze Vat, bo osoba pisząca musiała jeść własne ubrania żeby żyć. <br />
<br />
2. Artykuły zapleczowe, są uznawane za lepsze i wyceniane na około 3-4,5 złotych. Ale mogą być one określane jako lepsze precle z ceną dajmy na to - 3 PLN. To już zależy od danego pisarza. W ich wypadku trzeba pozbierać trochę informacji w temacie, żeby mieć o czym pisać.<br />
<br />
3. Teksty na blogi są jeszcze droższe gdzieś w granicach 5-7 złotych. W ich przypadku sama wiedza z zakresu nie starcza, bo niezbędna jest poprawna korekta artykułu i także styl oraz poziom pisania musi być większy, ale to nikogo nie dyskredytuje bo po nabyciu wprawy każdy może to pisać, a ja sam widywałem moje precelki po złoty ileś, na blogach albo zapleczach. Taki urok branży:)<br />
<br />
4.Opisy do katalogów mogą być hurtowe albo merytoryczne. Ale jak pisze się precle to i opisy też można dać w podobnej cenie. Zazwyczaj chodzą one po 60 groszy za 500 znaków, co jest ceną najniższą ale taki firmowy standard to bodajże za 1 PLN.<br />
<br />
5. Najlepsze są teksty z synonimami, bo dają dużo unikalnych sztuk. Ceny są zróżnicowane, ponieważ z jednego tekstu można generować wiele prac. Jeżeli sam t. z synonimami będzie liczył 1000 znaków to albo wygeneruje się z niego mało unikalnych opisów po 500 znaków(jeżeli synonimy są rzadko używane) albo tez można wytworzyć bardzo dużo unikalnych sztuk, ale będą miały one po 100-200 znaków. Cenę trzeba ustala samemu, ale ja widywałem firmowe cenniki oscylujące w okolicach 11 złotych za tekst, z którego wygeneruję się 1000 znakowe precle(więc taki tekścik nie mógł mieć 1000 synonimizowanych znaków, ale jakieś 3k). Gdzie indziej widziałem, że t. z synonimami liczący 1000 z. kosztuje 6 złotych. Można go uznać za bardziej kosztowny niż na bloga, bo umieszczanie synonimów wymaga większego natężenia mózgu, pomimo, że nie trzeba tych synonimów wklepywać ręcznie ze względu na pomoc różnych programów.<br />
<br />
Czyli podsumowując, to zawsze jakiś sposób na dodatkowy zarobek, ale nie można przesadzać bo wysiłek jest naprawdę wielki.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-79413082554347053992013-02-22T20:26:00.002-08:002013-03-08T03:13:25.744-08:00Analiza fundamentalna - ForexPojęcie <a href="http://forex-podstawy.pl/analiza-fundamentalna/najwazniejsze-czynniki/" rel="nofollow" target="_blank">analizy fundamentalnej</a> pojawia się wielokrotnie na różnych stronach poświęconych zagadnieniom z zakresu rynku walutowego. Głównymi założeniami takiej analizy są wydarzenia polityczno-gospodarcze w większych krajach takich jak USA i Europa Zachodnia, ale również tam gdzie można dostrzec wpływ różnych decyzji politycznych na sytuację rynku walutowego. Banalny przykład to decyzje USA o udziale w wojnach. Głównie wojna w Iraku mogła mieć znaczący wpływ na obniżenie amerykańskiej waluty, ale i taka analiza nie jest głównym wyznacznikiem, ponieważ Stany dalej biorą udział w konfliktach zbrojnych a dolar podniósł się z 2 złotych do 3. Trzeba też mieć pojęcie o znaczeniu takich wojen, bo przypuszczam że konflikt w afrykańskim Mali nie ma tak wielkiego znaczenie w ekonomi jak wspomniany wcześniej konflikt w Zatoce Perskiej. <br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Oczywiście nie samymi wojnami człowiek żyje, a właściwie wojna to elementarna cześć takiej analizy, bo są jeszcze takie przykłady jak rozwój sprzedaży w kraju, postęp gospodarczy/spadek(ogółem).<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Elementy potrzebne do analizy fundamentalnej. </span><br />
<br />
Istotne także jest zagadnienie rynku pracy i <b>wskaźniku bezrobocia</b>, oraz sprawdzenie w jakich sektorach to bezrobocie najczęściej występuje albo jaki ma wpływ na ogólną koniunkturę. Bo nie zawsze same cyferki pokażą dokładną sytuację i jej znaczenie na resztę gospodarki.<br />
<br />
<br />
Bardzo istotne są także <a href="http://www.easy-forex.com/eu/pl/relativeinterestrates/" rel="nofollow" target="_blank">stopy procentowe</a>. Na Wikipedii, którą uważam za godziwe źródło wielu informacji - nawet tych bardziej zaawansowanych, przedstawiono stopy procentowe w kontekście kredytów i pożyczek, w co nie chce mi się nawet zgłębiać. Na stronie, którą tutaj podałem w poprzednim zdaniu jest napisane, że wyższa stopa to większa wartość waluty. Ale - <b>stopy</b> te obniżają się i rosną(Bank Centralny o tym decyduje) w zależności od sytuacji, więc inwestor powinien w miarę możliwości to przewidzieć. <br />
<br />
<b>Deficyt budżetowy.</b><br />
Tutaj można przeczytać więcej <a href="http://forex-podstawy.pl/analiza-fundamentalna/najwazniejsze-czynniki">http://forex-podstawy.pl/analiza-fundamentalna/najwazniejsze-czynniki</a>. Po prostu, im większy deficyt(więcej wydatków państwa niż dochodów) to rynek staje się mniej atrakcyjny.<br />
<br />
<b>Obserwacja PKB</b>, to tez ważny element, który ja bym wiązał z niskim lub wyższym deficytem budżetowym, bo przecież dochody państwowe mierzone są w Produkcie Krajowym Brutto za dany okres. No chyba, że deficyt w budżecie nie występuje to można PKB odnieść do innej kategorii. <br />
<br />
Trzeba mieć wgląd na wszystkie możliwe elementy, bo one składają się na cała "siatkę" podnoszącą lub zaniżającą poszczególną walutę.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-63594277170964365922013-02-22T16:54:00.000-08:002013-02-22T21:08:48.039-08:00Rynek walutowy Forex - wprowadzenieOstatnim czasy zacząłem się zastanawiać nad inwestowaniem w internecie. Można to robić na wiele sposobów, ale mnie najbardziej zaciekawił zwrot <b>Forex</b>( z angielskiego <i>Foreign Exchange)</i>.<br />
<br />
Jest to nic innego jak rynek walutowy w rozumieniu globalnym - czyli skupia on każdą wszystkie waluty świata i jest określana międzynarodowym rynkiem walutowym. W tej tematyce występuje trochę specyficznych pojęć ekonomicznych, które niekiedy się wzajemnie uzupełniają, ale nie będę się wgłębiał w ich znaczenie dopóki nie zajdzie taka konieczność.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<span style="font-size: large;">Dlaczego mnie osobiście zainteresował rynek walutowy?</span><br />
<br />
<br />
Nie znam się zbytnio na giełdzie papierów wartościowych, jednak mój zdrowy rozsądek i czysta chłopska logika podpowiadają, że<b> Forex</b> może wydawać się bardziej opłacalny niż GPW.<br />
Wykorzystanie walut takich jak dolar, euro, frank jest bardzo powszechne. Ale bardziej zaciekawiła mnie sytuacja nagłych spadków i wzrostów - euro teraz stoi po 4 złote, ale pamiętam okres jak było po 3 PLN. Podobnie dolar amerykański, teraz wynosi 3 złote a kiedyś 2, czyli o jedną trzecią mniej.<br />
Nie wgłębiałem się w giełdę, ale nie sadzę żeby akcje miewały taką rozbieżność swojej wartości, <b>oraz że są tak powszechnie dostępne jak waluta</b>.<br />
<br />
Drugim powodem mojego zainteresowania tym rynkiem, a nie giełdą jest sprawa dokonywania analiz. Oczywiście nie ominie się kwestii politycznych i gospodarczych, ale już na starcie trzeba zaznaczyć iż obserwacja walut - nawet kilkunastu, nie pochłonie tyle czasu co obserwacja indeksów giełdowych oraz nazw spółek.<br />
<br />
Zatem nic tylko szukać jakiegoś symulatora i spróbować się w wirtualnym rynku.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-77510555590801360702013-02-22T04:57:00.001-08:002013-02-24T22:05:23.001-08:00Pisanie + zarabianie cz.2<b>W poprzedniej części poruszyłem zagadnienie tekstów na potrzeby seo. Wśród nich opisałem precle i teksty zapleczowe.</b><br />
<br />
Teraz czas na <b>teksty blogowe</b>. Tą to teoretycznie najlepsze prace, które trafiają na blogi tematyczne wśród których gromadzą się stali czytelnicy. Mogą to być różne blogi, bo teraz każdy przy odrobinie czasu wolnego ma prawo do założenia i opublikowania dowolnej treści. Można robić bloga o finansach, albo o wycince drzew. Więc i treści do nich nie będą ze sobą spokrewnione. Do redagowania tego rodzaju prac potrzeba wiedzy z omawianej dziedziny, bo bez tego nie ma się szans na zgromadzenie stałych czytelników. Dlatego jestem przeciwnikiem podpinania tekstów blogowych do kategorii Seo. Chyba że ktoś chce wykorzystać bloga jako zaplecze do wy pozycjonowania innej strony, ale wtedy jakość bloga na tym utraci, jeśli robi się go tylko w celach pozycjonowania.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Czas na <b>opisy do katalogów</b>. Tutaj jakość tekstów może być zdecydowanie większa, nawet lepsza niż teksty na blogi. Powód jest prosty. Jeżeli są to rzetelne i treściwe opisy mające 500 znaków, to znacznie łatwiej jest wykonać taką pracę. Wyjątkiem jest sytuacja gdy to jedna osoba jest zmuszona do wykonania kilkudziesięciu, albo co gorsza kilku set takich opisów. Można zwariować i to najdelikatniej rzec ujmując.<br />
<br />
Wtedy z pomocą przychodzą prace określane jako <b>artykuły synonimizowane</b>. Jest to ciąg synonimów zawierający niezbędne odstępy i ułożony w taki sposób, żeby dało się wygenerować z niego kilkadziesiąt gotowych artykułów. Zaletą takiego rozwiązania jest oszczędność czasu, bo napisanie jednej bomby składającej się z synonimów jest krótsza, niż tworzenie pojedynczo 50, 100 albo nawet 200 tekstów. Drugim plusem jest ich unikalność. Mimo iż szablon, układ i zawartość logiczna są takie same, to nie powtarzają się identyczne zwroty - określa się to mianem "duplicate content" na co nieprzychylnie patrzą roboty wyszukiwarek. Ogólnie w pozycjonowaniu należy się wystrzegać kopiowania tej samej treści i nawet jeśli są to cytaty, to też będą uznane za powieloną treść. Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-7489498601263547792013-02-22T04:38:00.003-08:002013-02-22T21:07:51.190-08:00Pisanie + zarabianie cz.1To żadne odkrycie Ameryki, jeśli komuś udaje się zarobić na pisaniu. Czynność tworzenia tekstu jest tak rozbieżna, jak poziom takich prac autorskich. Istnieją prace pisarskie, felietony, różnej maści artykuły dziennikarskie, a także spotkać się można z tekstami na potrzeby <b>SEO</b>.<br />
<br />
<b>Seo</b> to po angielsku mniej więcej tyle co działania mające na celu podniesienie strony w wynikach wyszukiwania. Dokładnie nie będę o tym pisał, bo ktoś powie że seo to optymalizacja strony, bez zdobywania do niej odnośników. Mniejsza z tym.<br />
<br />
Ja mam na myśli teksty, które zlecają osoby zajmujące się działaniami wewnątrz branży SEO. A takimi tekścikami mogą być tak zwane:<br />
- precle<br />
- teksty zapleczowe<br />
- teksty na blogi<br />
- opisy do katalogów<br />
- teksty synonimizowane<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<b>Precle</b>, to także spolszczona nazwa od <i>Presell Pages</i>, czyli stron zawierających opisy danych produktów poszczególnych firm. Aby przygotować dobry opis produktu porządnej firmy, potrzeba trochę wysiłku intelektualnego. Osoba siedząca trochę czasu w branży pozycjonerskiej z pewnością zauważy, że pospolite precle, to teksty pisane w celu zapełnienia miejsca na stronie, bo w większości przypadków nie są robione ani rzetelnie, ani tym bardziej nie opisują produktów firmowych. Ogólnie to mini artykuły zawierające słowo-klucz, które dotyczy promowanej strony. W wielu przypadkach jakość merytoryczna takiej pracy jest mizerna, o czym mogą świadczyć niektóre ceny: 1,2 zł za 1000 znaków z policzonymi spacjami, a niekiedy nawet i bez spacji:) co wymaga jeszcze większego nakładu. Strony, do których takie artykuły trafiają są także niesolidne, bo wykonane na szybko i poświęcone praktycznie każdej tematyce.<br />
<br />
<b>Teksty zapleczowe</b> są właściwie lepsze, ale ja uważam że jeśli robi je ta sama osoba, to zawartość merytoryczna jest identyczna. Różnica jest taka, ze precel trafia na cudzą stronę o ogólnej tematyce, natomiast tekst zapleczowy idzie na stronę o jednej tematyce. Czyli dla przykładu - strona zapleczowa jest o podłogach, więc teksty na tej stronie będą też o podłodze. Ale wiele takich tekstów trafia na strony zawierające 5 podstron, czyli 5 podobnych prac idzie na nic nieznaczącą stronę. Aż żal mi się robi, jak idą na to pieniądze za domenę, hosting i czas na napisanie tych prac.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5562679406998851206.post-35072551434833504702013-02-22T04:13:00.004-08:002013-02-22T21:07:42.016-08:00Dlaczego MLM oferuje niższe ceny?Kiedyś, na jednym spotkaniu dotyczącym mojego udziału w FM Group dostałem do wypróbowania próbki ładnie pachnących perfum, a także inne gadżety zachęcające nowych działaczy tej grupy do wielkiego zaangażowania się. Jednak widząc perfumy, od razu pomyślałem o tym co najgorsze, bo przecież kosmetyki to najbardziej popularny towar, który stosowany jest przez różnorakich oszustów.<br />
<br />
Ale temat dotyczy niższych cen za produkty wyższej jakości. Oczywiście nie są to kolosalnie niższe ceny, ale niektóre artykuły chemiczne(FM to nie tylko perfumy) kosztują 2-5 złotych taniej. Z perfumami też jest fajnie, bo dobre zapachy można nabyć znacznie taniej - nie znam się za bardzo na perfumach, ale inni mi mówili że są dość solidnej marki.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Niskie ceny w Mlm to zasługa pewnych odstępstw od kosztów transportu pośredniego, dystrybucji i tym podobne. W taki sposób tłumaczył mi to znajomy, iż <b>FM</b> ma specjalne pozwolenia na ominięcie kosztów.<br />
<br />
Ale coś za coś.<br />
Aby zarabiać w tej sieci, należy mieć pod sobą sieć partnerów, którzy regularnie wykupują produkty za bodajże 200 złotych. Ja osobiście jestem sceptycznie nastawiony do tego typu zależności, bo przecież może coś wypaść albo znaleźć się może inny dystrybutor.<br />
<br />
To tyle moich wywodów z mojej znikomej znajomości na temat <b>marketingu wielopoziomowego</b>.Unknownnoreply@blogger.com0